poniedziałek, 11 lipca 2022

Wpłaćcie mi datki na konto

Dzień 8

Pisząc to, mam poczucie, że powinnam wybrać konkretny temat - może o akceptacji? O niepewności? A jeśli nie, to opowiedzieć o jakimś konkretnym kawałku, no bo przecież teksty do publikacji powinny mieć określoną formę. Czy wpasowuje się to jednak w założenia mojego postanowienia? Absolutnie nie. Mogłabym nawet regularnie pisać "xyz", żeby zostały one spełnione, a jednak z jakiegoś powodu tego nie robię. 

Pójście po lini najmniejszego oporu to opcja, na którą się decyduję niezwykle rzadko, głównie, a może nawet zawsze wtedy, kiedy mam poczucie, że a) jestem już tak zawalona obowiązkami tego łez padołu, że dając z siebie wszystko, i tak nie będę w stanie wykonać czegoś na satysfakcjonujacym poziomie; b) nie postrzegam danej rzeczy, jako wartościowej i chcę mieć tylko to za sobą (chociaż to raczej tylko chwilowe, ponieważ patrząc z perspektywy czasu jestem w stanie znaleźć jakąś wartość w każdym doświadczeniu - nawet pomimo ogrooomnego dyskomfortu, który temu towarzyszy. Wiem, że to też kontrowersyjne i można znaleźć sytuacje, które wykraczają poza jakikolwiek poziom niesprawiedliwości Świata i zrządzenia losu, ale nadal - to jest po prostu sposób, w jaki działa mój mózg. Znajdę wszędzie, niezależnie od kontrowersji). 

Człowiek jest jedynym (prawdopodobnie? Mało wiem o innych gatunkach zwierząt - a jako ludzie i tak za dużo się nie dowiemy) zwierzęciem, które ma taki wgląd w swój proces myślenia - jakby, weźcie na przykład sam fakt pisania (!) - coś, co zostało stworzone na postawie języka, którego dopiero trzeba się nauczyć, opisuje wasze stany emocjonalne i pozwala komunikować się z innymi. Ba! Inni ludzie czytając teksty, tworzą sobie w głowie własne obrazy mentalne - i te obrazy się różnią w zależności od tego, kto je czyta i jakie miał doświadczenia życiowe (!!!). Bohatera książki każdy będzie postrzegał inaczej, a w zależności od systemu wartości uzna go za bardziej/mniej moralnego czy spełniające jego własne kryteria "fajności". Czy to nie jest fascynujące???

Możecie mówić, że nie jest, ale ja Wam nie uwierzę. Przyjmę za to datki na konto z argumentami w tytule przelewu, jak najbardziej. Zawsze. Możecie próbować mnie przekonać. Nie obrażę się, obiecuję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hey! ♥
* Dziękuję za wszystkie komentarze ♥
* Chętnie zaobserwuję lub dam follow 4 follow, pytaj! ♥
* Przyjmuję tylko uzasadnioną krytykę ♥
* Daj linka, z pewnością wpadnę na Twojego bloga ♥